Film,obejrzany po przeczytaniu książki jest niestety "tylko" dobry.W ekranizacji zabrakło mi przede wszystkim wrażenia zmarnowanego czasu i życia, wyobcowania głównego bohatera. Plusem są moim zdaniem piękne zdjęcia.
Marnotrawić noce, nie kładąc się spać, nie bać się, że za późno, czekać na wschód słońca, smakować nieskończoność czasu, jaki się ma przed sobą, i nie martwić się.