Film dobry, ale nie rewelacyjny. Oczywiście to tylko moje zdanie. Właściwie nie wiem dlaczego, bo filmy o tej tematyce z reguły bardzo mi się podobają. Każdy coś wnosi. LISTA SCHINDLERA, Kornblumenbau, Ostatni pociąg do Auschwitz od nich nie mogłam oderwać wzroku, ten ostatni to już w ogóle oglądałam z bijącym sercem. W Kapo czegoś mi brakowało, chodź wiernie oddaje obraz rzeczywistości, nie wiem, brakło budowania napięcia i ciekawości w konsekwencji pod koniec czułam się już........znudzona.